Za oknem tego wprawdzie nie widać, ale zima w pełni, więc to dobry czas na zimowe atrakcje. Dolina Białej Wisełki w Czarnem jest chyba jedynym w Wiśle zakątkiem, gdzie można zorganizować kulig na saniach w tak nietypowe, jak ostatnio, zimy. Na pomysł kuligu w Czarnem wpadli chórzyści z Czarnego i z Jawornika. Ponieważ łączy nas nie tylko śpiew ale również wspólna dyrygentka pani Janina Polok, zdecydowaliśmy, że dobrze będzie zorganizować spotkanie integracyjne. Ten pomysł szczególnie zachwycił Jaworniczan, ponieważ ostatni chórowy kulig odbył się wiele lat temu. Tak to 3 lutego o godz. 17 spora gromadka chórzystów (i ich osób towarzyszących) spotkała się w Czarnem, aby wspólnie radować się urokami tam jeszcze widocznej zimy. Czworo sań, cztery pary koni i choć na dworze +8 stopni, w dolinie Białej Wisełki zima w pełni i kulig można zaliczyć do bardzo udanych. Oczywiście na tym nie koniec chórowej integracji. Po kuligu, u wylotu doliny Białej Wisełki, spotkaliśmy się w kolybie u Anieli i Piotra Cieślarów, gdzie bardzo gościnnie zostaliśmy przyjęci. Specjały wiślańskiej kuchni przygotowali dla nas panowie Józef i Marek Pilch z Jawornika, więc nie mogło się obyć bez kity z kapustą i chleba ze smalcem. Była oczywiście również słynna herbatka z zielin. Kiedy wszyscy się posilili, zaczęła się prawdziwa integracja. Stworzyliśmy mini – „mega” chór, czyli zaśpiewaliśmy w kolybie kilka wspólnych pieśni, które oba chóry ćwiczą niezależnie, graliśmy w przeróżne wesołe zabawy i konkursy. Co jakiś czas rozlegał się gromki śpiew wiślańskich pieśniczek przy akompaniamencie naszej wspólnej dyrygentki. Był też oczywiście czas na towarzyskie pogawędki. Na środku kolyby cały czas paliło się duże ognisko, więc koniecznie należało upiec na nim kiełbaski.  
Czas upływał nieubłaganie. W ciepłej i sympatycznej atmosferze nawet się nie spostrzegliśmy, że już jest późna pora. Szkoda, że dopiero teraz wpadliśmy na pomysł chórowej integracji, ale wszystko przed nami. Kontynuacja być może w przyszłym roku. Chcemy podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do zorganizowania tego bardzo miłego spotkania. A Panu Bogu dziękujemy, że pozwala nam również w taki sposób spędzać czas.
Chórzystka  E. Rabięcny