Po raz kolejny w naszej parafii odbył się Jawornik English Camp - czyli obóz języka angielskiego, przeznaczony dla dzieci ze szkoły podstawowej. W tym roku do Jawornika przyjechało 61 dzieci w wieku od 8 do 14 lat, z różnych zakątków nie tylko Polski, ale i Europy. Tradycji stało się zadość i na obóz przyjechali nauczyciele ze Stanów Zjednoczonych (16 osób), wspierani przez polskich opiekunów (11 osób).

Życie obozowe toczyło się wedle stałego rytmu - obozowicze zaczynali od śniadania, po czym udawali się do kaplicy, by śpiewać pieśni chwalące Boga w języku angielskim (nie zabrakło również znanych z poprzednich lat funny songs), słuchać historii biblijnych, w tym roku związanych z Bożą zbroją (opisaną w liście ap. Pawła do Efezjan) oraz uczyć się wersetów biblijnych (po angielsku). Następnie dzieci spotykały się w 7 grupach, prowadzonych przez nauczycieli ze Stanów Zjednoczonych, by poszerzać swoją znajomość języka angielskiego. Każdego dnia realizowano inny dział (rodzina, sport, wakacje, praca itd.), poznawano nowe słówka, zwroty. Po obiedzie obóz dzielił się na trzy grupy i w tych grupach po godzinie uczestniczył w warsztatach - sportowych, plastycznych i muzyczno-taneczno-aktorskich. Efekty pracy uczestnicy zaprezentowali w ostatni wieczór, gdy śpiewali nowe piosenki oraz prezentowali krótkie przedstawienia, obrazujące cuda Jezusa. Po kolacji obozowicze wspólnie grali w grę przeznaczoną dla obozu - np. "Capture the flag", "Breakout", "Captain, Captain", "Olympics" (gry wymagające dużej ilości biegania, zdobywania punktów, zbijania innych zawodników) lub też wzięli udział w "Familiadzie", a także zaprezentowali swoje zdolności podczas pokazu talentów. Każdy dzień kończył się spotkaniem w kaplicy, podczas którego jedna z Amerykanek (tłumaczona na język polski) opowiadała dzieciom historię Mary Sleesor, szkockiej misjonarki działającej w Afryce.

W trakcie obozu dzieci wzięły również udział w górskiej wycieczce na Czantorię, skosztowały amerykańskich przysmaków - Smorsów - podczas ogniska (pianki z herbatnikami i czekoladą), zaśpiewały 3 pieśni podczas niedzielnego nabożeństwa, miały okazję zmierzyć się ze Scaveneger Hunt'em (50 różnego typu zadań do wykonania). 10 dni obozu minęło bardzo szybko, wręcz za szybko, co widać było przy pożegnaniu z Amerykanami i polskimi opiekunami. Dziękujemy Bogu za Jego błogosławieństwo i ochronę, personelowi ośrodka za gościnne przyjęcie oraz amerykańskim i polskim opiekunom za ich wysiłek, by obóz mógł się odbyć.

Jeżeli Bóg pozwoli, za rok ponownie spotkamy się w Jaworniku na JEC 2012.