„Położyłem dziś przed tobą życie i śmierć…wybierz życie, abyś żył” (5Mż 30,19) – temat tegorocznych spotkań przedświątecznych był szczególnie akcentowany w poselstwie wygłoszonym przez ks. Romana Kluza z Brennej w piątkowe popołudnie. Nie zabrakło wyraźnego odniesienia do słów z 5 Księgi Mojżeszowej również w zwiastowaniu pana Macieja Oczkowskiego w trakcie niedzielnego nabożeństwa. Obaj zwiastujący podkreślali potrzebę osobistego fundamentalnego wyboru dokonywanego przez każdego z nas – albo wybieramy życie, albo śmierć. Posłannictwo Jezusa Chrystusa skierowane zostało do wszystkich ludzi, a przede wszystkim do tych zagubionych, z poczuciem beznadziejności i bezsensu życia. Ze wszystkim, co nas obciąża, co boli, można przyjść do Jezusa. Mamy Jego zaproszenie i obietnicę. Tak jak John Newton (o którym wspomniał pan Oczkowski) – autor pięknej pieśni ”Cudowna Boża łaska”, śpiewanej przez chór parafialny, który w swoim życiu odrzucił chrześcijańskie wartości przekazane mu przez matkę. Po wielu bolesnych doświadczeniach i dzięki usilnym modlitwom matki zmienił swoje nastawienie, został pastorem, a ta pieśń stała się świadectwem, jak Boża łaska zajaśniała w jego życiu.

W trakcie spotkań w śpiewie prowadziły siostry z Cisownicy (w piątek), a w niedzielę – zespól młodzieżowy.

Natomiast niezwykłą niespodzianką dla parafian okazał się występ grupy z Olbrachcic z Zaolzia. Szkoda tylko, że tak nieduża część zboru mogła posłuchać profesjonalnie wykonanego koncertu wielkanocnego przez ok. 50-osobową grupę chórzystów: kobiet i mężczyzn w różnym wieku. Koncert poprzedził dodatkowo występ kilkuosobowej grupy muzycznej, która wykonała znane pieśni na instrumentach dętych. Sam koncert składał się z dwóch części: pierwsza – o męce i ukrzyżowaniu Chrystusa, a druga – o jego zmartwychwstaniu. W przerwie pomiędzy poszczególnymi częściami wystąpił pastor z Ligotki Kameralnej – ks. Bolesław Firla, który poprzez opowiedzenie pewnej historii przypomniał o ofierze, jaką uczynił Jezus na krzyżu i przywołał tym samym również refleksje o tym, kim dla mnie osobiście jest Jezus Chrystus. Sam koncert miał piękną oprawę nie tylko słowną – narrator przedstawił historię biblijną o śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa, a prezentacja multimedialna zawierająca fragmenty filmów o tych wydarzeniach stanowiła  świetny efekt wizualny. Słowa i muzyka kantaty wielkanocnej, myślę, że trafiały do serc zgromadzonych.

Każdego wieczoru po programie wszyscy goście i parafianie zostali zaproszeni do jadalni na ciasto oraz kawę i herbatę.

Marzena Brózda