W dniach 21 – 30 lipca w Domu Gościnnym Parafii Ewangelicko – Augsburskiej w Wiśle Jaworniku odbywał się obóz „Jawornik English Camp” dla uczniów gimnazjum. 33 gimnazjalistów przybyło do Jawornika, by tam, przez 10 dni poznawać język angielski, studiować Boże Słowo, nawiązywać nowe znajomości i spędzić czas łącząc ze sobą przyjemne z pożytecznym – ciekawe zajęcia, zabawy i naukę języka angielskiego. Obóz nie mógłby się odbyć bez nauczycieli – 12 opiekunów ze Stanów Zjednoczonych oraz 6 z Polski pozwoliło nam, uczestnikom przeżyć jedne z najpiękniejszych 10 dni w naszym życiu.
Każdego dnia, po śniadaniu spotykaliśmy się w kaplicy, by śpiewać piosenki na Bożą chwałę, słuchaliśmy także rozważania pastora z USA. Potem udawaliśmy się do grup (1 zaawansowana, 2 średnio – zaawansowane i 1 początkująca), w których analizowaliśmy historie biblijne i poznawaliśmy nowe słowa, zwroty, amerykańską kulturę. Następnie po obiedzie mieliśmy czas wolny. Graliśmy w siatkówkę, inni szli do sklepu zrobić zakupy. Kolejnymi częściami dnia były warsztaty: sportowe, artystyczne i teatralne. Mogliśmy doskonalić nasze umiejętności w różnych grach, zabawach, robiliśmy ciekawe przedmioty (skrzynka na skarby, piniata – wielki balon, do którego wrzuca się cukierki, zalepia masą i dekoruje, by potem rozbić ją kijem i delektować się słodyczami).
Także przygotowywaliśmy przedstawienia (narodziny Jezusa i chodzenie po wodzie), by później je wystawić przed wszystkimi obozowiczami.
Wieczorem mieliśmy wiele interesujących, wszelakich zajęć: zabawy integracyjne w grupach, mini igrzyska olimpijskie, wieczór hawajski, meksykańską zabawę, „Talent Show – Polish Idol” oraz Worship night. Czas płynął bardzo szybko i wieczorem kładliśmy się spać. Czasami wrażeń było tak wiele, że niektórzy mieli problem z zachowywaniem się cicho w nocy.
Obóz był kapitalnym doświadczeniem. Nie było takiej osoby, która chciałaby wyjeżdżać. Niestety, wszystko co dobre, szybko się kończy. Pozostaje tylko nadzieja, że za rok obóz zostanie ponownie zorganizowany, w równie wspaniałej atmosferze.
Z tego miejsca dziękujemy opiekunom, Amerykanom, personelowi Domu Gościnnego za to, że się nami zajmowali, sprawili, że przez 10 dni nie mieliśmy czasu na nudę i mamy co wspominać do następnego obozu.