W dniach od 22. grudnia 2009 r. do 2. stycznia 2010 r., w PEA w Wiśle Jaworniku, odbywały się wczasy świąteczno-noworoczne dla osób samotnych i samotnie czujących się. Z tej formy wypoczynku skorzystało 49 osób z Diecezji Warszawskiej, Wrocławskiej, Katowickiej i Cieszyńskiej. Czas wypoczynku rozpoczęła uroczysta kolacja, po której uczestnicy mogli "odświeżyć" stare lub nawiązać nowe znajomości. Wigilijna kolacja spędzona w świątecznej atmosferze, przy tradycyjnych wiślańskich potrawach, zbliżyła wszystkich uczestników i wprowadziła w nastrój świąt. Świąteczne nabożeństwa w szczególny sposób ubogaciły wszystkich zgromadzonych. Wskazały bowiem na Tego, dzięki któremu i dla którego mogliśmy znaleźć się w Jaworniku.
W programie wczasów znalazło się m.in. wspólne kolędowanie, koncert chóru mieszanego z parafii w Wiśle Malince i Orkiestry Misyjnej z Wisły Centrum, występ wiślańskiej grupy "Wańcy". Prelekcja pana Macieja Oczkowskiego przybliżyła wczasowiczom realia przed i powojennej Wisły.
Wypoczywających odwiedził także zwierzchnik Diecezji Cieszyńskiej ks. bp Paweł Anweiler, który przywitał słowem o miłości i dobroci oraz przekazał ciekawe informacje dotyczące naszej diecezji. Ponadto ks. Emil Gajdacz przywiózł i wyświetlił dwa filmy. Pierwszy dotyczył Kościoła Jezusowego w Cieszynie, drugi natomiast opowiadał historię dwóch przebywających w szpitalu chłopców. We wczasach uczestniczył także ks. Henryk Schröder, który prezentując film, opowiedział o swoim pobycie w Australii.
Nie zabrakło również kawy, ciastek i owoców, przy których toczyły się mniej lub bardziej poważne rozmowy. Wiosenna pogoda uniemożliwiła co prawda zorganizowanie kuligu, sprzyjała natomiast długim spacerom. Wszyscy cieszyli się dobrym zdrowiem jednak nie obyło się bez kontuzji. Jedyne dwie wizyty u lekarza skończyły się gipsem...
Przepyszne jedzenie, wspaniała atmosfera i wzajemna uprzejmość pozwoliły wszystkim odpocząć, nabrać sił na kolejny – 2010 rok. 2. stycznia uczestnicy pakowali swoje bagaże nie mogąc uwierzyć, że wczasy tak szybko minęły. Każdy jednak z nadzieją spoglądał w przyszłość i mówił: "jeśli Pan pozwoli, spotkamy się w przyszłym roku...". Amen
T.B.